Śląski dzień

19:31:00

Dwa tygodnie temu była kontrola, a już dziś następna... ja nie nadążam... czas zapiernicza jak szalony... Odpocznę i nabiorę sił i 26 września widzimy się z Panem Doktorem Mendrkiem z powrotem. Lekarz naprawdę jest z powołania. :-)
Chyba jestem w czepku urodzona, bo przyjmuje mnie na wizyty kontrolne na oddziale, a nie w poradni transplantacyjnej- jak skomentowała to pewna Pani po mojej rozmowie z lekarzem. Podejrzewam, że to tylko tak na początku będzie, później przejdę do poradni jak inni pacjenci.
A co do wyników, to już Wam przedstawiam:
Krwinki białe - 4,08
Krwinki czerwone - 3,10
Hemoglobina - 9,7
Płytki krwi - 269
Podwyższone parametry wątrobowe to sprawka wirusa CMV, a flukonazol jest nadal odstawiony. Dawka wieczorna cyklosporyny została zmniejszona ze 100mg na 75mg, no i mój kochany valcyt biorę dalej i kolejną receptę na niego dostałam, a za dwa tyg okaże się czy wirus się wyniósł.... hehe
Pozostała garść leków bez zmian :-D
PS. Włoski moje bujają jak szalone, a chomiczki na twarzy ograniczają mi uśmiech 
Szaleństwo, prawda? :-P:)

You Might Also Like

0 komentarze