Come back!

19:29:00

+57 dzień po przeszczepie 

Cześć Moi Drodzy, przepraszam Was za moją nieobecność, która wynikała chyba najbardziej z lenistwa. Tak, przyznaje się bez bicia. hehe 
Moja siostra ma mi zmienić wygląd bloga, więc będzie jeszcze bardziej kolorowo i wesoło :)

A co u mnie? 
Ogólnie czuję się dobrze, choć wyniki słabe, ale lekarz powiedział, że może po skończonym leczeniu na wirus cytomegalii, się odbudują. Kontrole mam co dwa tygodnie. Mam kochanych braci, którzy mnie wożą na zmianę do Gliwic. Naprawdę wielki szacunek dla nich, że poświęcają swój czas i biorą urlop w pracy, żeby mnie zawieść. Baaaaaaaaaardzo ich kocham ;-) 

Chodzę sobie na spacery, np. wczoraj zrobiłam 2 km, takim wolnym spacerkiem, tego mi potrzeba, tej wolności, tego powietrza, tego że dostałam nowe życie od siostry genetycznej, za sprawą Boga. Powiem Wam, że to niesamowite uczucie, być pod Jego opieką, wierzyć  w Niego i doświadczać jego miłosierdzia.


                                                           A to jestem sobie ja:







                Pozdrawiam Was serdecznie, będę tu częściej zaglądać :)


You Might Also Like

0 komentarze